- Zobacz kochanie, to są kiełki. Są bardzo smaczne i zdrowe.
- yyy?
- Spróbuj.
- ???
- Zobacz, mama kładzie je na kanapkę i tatuś. Lubimy kiełki.
Dzieciak wsuwa dwie garści kiełków, które przemycane wcześniej, np. w sałatce, skutecznie wypluwał.
Modelowanie zachowań - brzmi bardzo poważnie, a oznacza zwyczajne dawanie przykładu. Jestem jego prawdziwą fanką. To banał, ale jeśli chcesz, by dziecko nie jadło słodyczy - sama nie jedz. Jeśli chcesz, by mówiło ładnym językiem - nie pozwól nikomu z bliskich przeklinać w jego towarzystwie. No i jeśli chcesz, by było "grzeczne" (o tym okropnym słowie innym razem) - to kochaj tatusia i wszystkie babcie. Nie znaczy to, że masz nie mieć własnego zdania, tylko to, że innym należy się szacunek i akceptacja. Więc nawet jeśli teściowa krytykuje Twoje metody wychowawcze - potraktuj ją z miłością i pokazuj swoim dzieciom na własnym przykładzie, jak mają reagować na wszystko, co niekoniecznie jest po ich myśli - począwszy od zbierania zabawek do pudełka po skończonej zabawie, na szanowaniu czarnych, Rosjan, ekologów czy katolików*
*tu wstaw cokolwiek, co drażni Ciebie lub coś, co drażni Twoich znajomych lub rodzinę, a Ciebie drażni, że ich to drażni.
Moje ulubione słowo oznacza niestety, że jedyne nad czym musimy pracować - to nie wychowanie naszych dzieci, ale nasza własna zmiana, nasze własne słabości, nawyki i dziwności.
A więc dziewczyny, książki w dłoń; kursy, szkolenia; obyci znajomi i mądrzy, dobrzy ludzie - to wszystko i wiele innych samoświadomościowych technik pomoże Wam żyć z Waszymi dziećmi w zgodzie, w szczęściu i wielu innych górnolotnych słowach.
Tego życzę nie tylko Wam, ale przede wszystkim sobie!
Zaczynamy od siebie.
Świetny wpis! :)
OdpowiedzUsuń