Dzisiaj mi się nic nie chce. To już kolejny taki dzień, chyba trzeci. Siedzę sama przed komputerem i udaję, że pracuję. Bo tak naprawdę zrobiłam niewiele...
Nie, to nie depresja. Nie jestem smutna, ani załamana, nic z tych rzeczy. Tylko po prostu się nie chce. Nawet, gdyby ktoś mi teraz włożył w rękę bilet lotniczy do Hiszpanii, to też by mi się nie chciało.
Stan, trudny do zmiany.
Kawa też nie chce pomóc.
No, jej się też nie chce...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz